Promilowe rekordy Polski

Rekordy promili w naszej pięknej Polsce były pobijane niejednokrotnie w różny sposób, nie zawsze o tak niechlubnych rekordach da się dowiedzieć w mediach masowych, ale od czego są wasi eksperci z expertmarket?

Przejrzeliśmy dziesiątki polskich doniesień prasowych, aby zestawić w jednym miejscu alkoholowe rekordy Polski.

Zobacz ile promili mogą “zrobić” Polacy!

Promile	Rok i miejsce	Przypadek
22,3	2012, Dobrołęka pod Ostrołęką	Pewien kierowca wjeżdża wprost pod tira. Nie przeżył, ale policjanci pobrali próbkę jego krwi do analizy. Wynik? 22,3 promile alkoholu we krwi! Policja jednak zastrzega, że krew pobrano z rany i mogło dojść do zanieczyszczenia. Stąd mógł być tak nieprawdopodobny wynik, który można za nieoficjalny rekord Polski.
15,9	1994, Elbląg	33-letni Jan M. mieszkaniec zapił się na śmierć. Miał we krwi 15,9 promila alkoholu. Przekroczył śmiertelną dawkę niemal czterokrotnie!
14,8	1995, pod Wrocławiem	Kompletnie piany Tadeusz S. wsiada do samochodu po alkoholu i powoduje wypadek. Polak ma we krwi aż 14,8 promila. Badanie jego upojenia daje tak wysoki wynik, że badanie było przeprowadzane pięciokrotnie. Mężczyzna umiera kilkanaście dni później w wyniku odniesionych w wypadku obrażeń. Jego “wynik” można uznać jako oficjalny rekord Polski (przeżył).
13,74	2013, Alfredówka pod Sandomierzem	Straż miejska znajduje mężczyznę w rowie. Nie można z nim nazwiązać kontaktu. 40-latek, ojciec 2 dzieci, jest nieprzytomny i sinobiały. Dosłownie umierający. Dzięki przewiezieniu go do specjalistycznego szpitala w Rzeszowie udaje się go uratować (stwierdzono u niego obrzęk mózgu). Obiecuje, że już wódki do ust więcej nie weźmie.
12,3	2009, Maków-Kolonia pod Skierniewicami	45-letni mężczyzna wraca wężykiem po libacji do domu. Zostaje potrącony przez 20-letniego kierowcę skody. Potrącony ze złamaną nogą zostaje przetransportowany do szpitala powiatowego. Pierwszego dnia nie można było się z nim skomunikować. Drugiego był nadal tak piany, że powiedział tylko jak się nazywa. Niczego nie pamiętał.
11	2013, Goleniów	W Wielkanoc do szpitala trafia pani Sabina. Wynik? Prawie 11 promili - kobiecy rekord Polski. Niewiele pamięta - zaczęła pić ze znajomymi i ocknęła się dopiero w szpitalu w Goleniowie.
10,24	2011, Cieszyn	Znaleziono bezdomnego, który leży niemalże nagi i mimo 10-stopniowego mrozu, przeżył.

Mieli rację Duńczycy umieszczając w latach 70. XX wieku na etykiecie swojej wódki napis: "Dawka śmiertelna - 4,5 promila alkoholu we krwi! Nie dotyczy Polaków i Rosjan".

Wypicie 1 litra wódki skutkuje orientacyjnie 2 promilami. Dawka śmiertelna ma charakter orientacyjny. U osób nałogowo spożywających alkohol, rekordowa granica tolerancji na alkohol podwyższa się.

Dodatkowo okazuje się, że aktywność enzymów rozkładających alkohol jest znacznie wyższa u wschodnich Europejczyków, w tym szczególnie u Polaków i Rosjan. Dlaczego? Ewolucja w naszych regionach geograficznych promowała tych, którzy spożywali wysokokaloryczną żywność oraz przyjmowali alkohol, by przetrwać srogie zimy.

Mimo, że jako Polacy jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do tego, by więcej pić to zdecydowanie zalecamy umiar.

Jakie znamy rekordy promili w Rosji?

No dobrze, a jakie rekordy promili ma Rosja? Wszyscy dobrze wiemy, że w świadomości ludzi prawie z całego świata istnieje odwieczny pojedynek pomiędzy Polakami a Rosjanami w tolerancji na alkohol.

Co jest przyczyną tego stanu rzeczy? Geny? Kultura? Na pewno wielki wpływ ma to ostatnie, mocny alkohol taki jak wódka, jest niestety nieodłącznym elementem praktycznie wszystkich ważnych okazji w naszych krajach. Wydarzenia takie jak wesela, stypy, urodziny, imieniny, wszędzie tam można spotkać alkohol — co jest niestety zdecydowaną wadą naszych kultur i determinantą rekordów promili.

Niechlubne odnotowane rekordy, należą głównie do naszego pięknego kraju. Jest to pewnie lekko zakrzywiony obraz rzeczywistości, ponieważ statystycznie w znacznej przewadze, więcej mocnego alkoholu spożywają Rosjanie. Brak zapisanych rekordów, wynika prawdopodobnie ze zwyczajnego braku ich odnotowania. Rekord promili w Rosji zapewne jest pobijany regularnie, jednak że bez bacznych obserwatorów.

Źródła: